Dzień dobry, ostatnie dwa tygodnie byłem tak zapracowany, że po prostu co wieczór padałem z nóg. Po pierwsze porządkowałem i skanowałem dla siebie na pamiątkę niektóre zdjęcia z czarno-białego archiwum reporterskiego. Mam nadzieje sfinalizować sprawę w przyszłym tygodniu. Po drugie co pare dni do dentysty w związku z przemeblowaniem zębowym. Ponadto prace domowe mniej lub bardziej poważne. Ale przede wszystkim było skanowanie. Siedziałem więc duzo przed komputerem i chcąc nie chcąc cos tam oglądałem, czytałem. A zatem zaczynamy. Aha dzisiaj odpoczywam, a jutro do W-wy. Zdjęcia pochodzą z lat 1985-1990. Taki mikmasz z tamtych czasów.
Pewien Szkot spędził 6 lat i wykonał 700.000 zdjęć, by uwiecznić jak zimorodek ustawiony symetrycznie i dosłownie na mili, mili sekundy przed zanurzeniem odbija się tez symetrycznie w wodzie: http://www.boredpanda.com/perfect-kingfisher-dive-photo-wildlife-photography-alan-mcfadyen/ To link do tego zdjęcia plus trochę informacji. Oczywiście polskie portale określiły zdjęcie ulubionym słówkiem: „niezwykłe”. To zdjęcie to dobry przykład tzw głupoty fotograficznej. Tych zimorodków, jak i wszelkiego innego ptactwa zamrożonego na matrycy jest miliardy. A ten się uparł, by było symetrycznie. Gdyby to był czas filmów, jak na Szkota przystało, nigdy by nie zmarnował…niech kazdy sobie obliczy ile filmów. Potem jednak pomyslałem, ze jednak z dwa, trzy aparaty i raczej z tych z wyższej półki zamęczył na szmelc. Ponadto inne zdjęcia zimorodków sa naprawdę ciekawsze. Teraz poczekamy 12 lat na zdjecie tego Szkota jak tuz przed zanurkowaniem zimorodek całuje się z rybką, wyhamowuje i wraca do góry. Prosty Szkot, proste zdjęcie, prosta głupota. To oczywiście moje zdanie. Jako przykład zdjecie z archiwum dwóch panów śpiących po uadnym wieczorze gdzieś pod murem w W-wie. ata osiemdziesiąte. Jedna klatka, jedno zdjęcie, a jestem pewien, że tak samo rzadkie, jak to Szkota.
Poważniej. Dostałem zaproszenie z World Press Photo, by wziąć udział: poniżej tekst.
Dear Piotr, |
You are now invited to participate in the 2016 World Press Photo Contest.
Before you start, here’s what’s new this year:
|
Widzicie, to jest obrona przed PS i oszukaństwami. A to wszystko wynika z tłoku na rynku fotografów. Taka nagroda na World…to jakaś tam obietnica do kariery fotograficznej. Stąd to odstawienie na bok etyki zawodowej. Chcę wziąć udział, ale mam parę pytań, natury czasowej. To byłby taki projekt bardzo rozciągnięty w czasie. Jeżeli mi pozwolą, poinformuję i będziemy czekać. Może na starość dostanę jakąś nagrodę.
A teraz sprawa wykorzystania przez agencje reklamową zdjęcia z okresu stanu wojennego. Oto link : http://www.swiatobrazu.pl/prokuratura-stawia-zarzuty-w-zwiazku-z-wykorzystaniem-zdjecia-ofiary-stanu-wojennego-w-reklamie-wodk-32891.html Wyjątkowy brak właśnie etyki i pewnej moralności zawodowej, ale podejrzewam, że właśnie wynikający z głupoty. Młodzi ludzie sa niedouczeni i tacy art-buyerzy, copyrightowcy itp z agencji po prostu nie mają zielonego pojęcia o historii fotografii, o zdjęciach, które ją tworzyły itp, itd, a wynika to z prostego powodu, który doskonale wytłumaczony jest w wywiadzie z Kazimierzem Krzysztofkiem. Oto link :
http://forsal.pl/artykuly/908100,doktor-kazimierz-krzysztofek-wywiad-kazimierz-krzysztofek-profesor-kazimierz-krzysztofek.html
W agencji nikt najprawdopodobniej nie miał pojęcia z jakiego okresu jest to zdjęcie i co przedstawia. A nie wiedzieli, bo… jest to dokładnie wytłumaczone w wywiadzie.
I na koniec bardzo ciekawy artykuł o Robercie Franku. Według mnie kazdy to powinien przeczytać. Nie chcę tu pisać wielkich słów. Artykuł jest doskonały. Album „Americans” ciągle jest drukowany. Ja w końcu też amierzam sobie kupić egzemplarz. http://www.nytimes.com/2015/07/05/magazine/robert-franks-america.html?hp&action=click&pgtype=Homepage&module=mini-moth®ion=top-stories-below&WT.nav=top-stories-below&_r=2
Zdjęcie tytułowe przedstawia mnie na okręcie podwodnym. Właśnie zrobiłem zdjęcie na slajdzie do strony tytułowej fotoreprtażu. To to poniżej. Kapitan nie pozwolił mi samemu chodzić po tym pokładzie wąskim… stąd oficer. Ale jedna rzecz najbardziej mnie intryguje. Te moje białe butki. Skąd ja je miałem? Dlaczego w takim czymś sie wybrałem na tygodniowy pobyt na okręcie. Przecież wyglądam jak …idiota. po jaikmś czasie. Dodaje to zdjęcie z okretu, bo tytułowe nie da się powiekszyć. Oczywiście z powodu białych butów.